Do zespołu wicemistrza Polski 2024 dołączył kolejny trener – Luca Orlandi, który obejmie rolę asystenta ofensywy. Orlani pochodzi z Włoch i ma bogate doświadczenie zarówno jako zawodnik, jak i trener. W swojej karierze grał na wszystkich pozycjach linii ofensywnej, zdobywając dwa mistrzostwa trzeciej ligi włoskiej z Aquile Ferrara oraz spędzając trzy sezony w pierwszej lidze. Po zakończeniu kariery zawodniczej w 2020 roku całkowicie poświęcił się pracy trenerskiej. Teraz dołącza do Lowlanders, by pomóc w rozwoju formacji ataku.
Cała rozmowa z Lucą:
Co było głównym czynnikiem, który przekonał Cię do wyboru Lowlanders?
Wybór nie był trudny. Miałem możliwość objęcia funkcji koordynatora ofensywy w drugiej lidze włoskiej w drużynie z Rzymu, ale kiedy trener Pippin opowiedział mi o możliwości pracy z zespołem na tym poziomie, nie miałem problemów z podjęciem decyzji.
Jak się czujesz po procesie rekrutacyjnym?
Poznałem dobrze zorganizowany zarząd, z pełnym zaangażowaniem i pasją do futbolu, a także z ambitnymi planami. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że dokonałem dobrego wyboru.
Czy oglądałeś już nasze mecze z zeszłego sezonu?
Oglądałem dwa ostatnie mecze zeszłego sezonu. Widziałem wysoki poziom gry oraz silnych, pełnych pasji zawodników. Nie mogę się doczekać pracy z tymi sportowcami.
Jaka jest Twoja ulubiona drużyna w NFL lub futbolu uniwersyteckim?
Od czasów Jerome Bettisa i Troy Polamalu jestem wielkim fanem Pittsburgh Steelers.
Jaki jest Twój największy atut?
Jestem trochę nerdem. Lubię być dobrze przygotowany i dbam o to, by drużyna była w pełni gotowa. Uwielbiam patrzeć, jak zespół dobrze wykonuje swoje zagrania, i często bardzo emocjonalnie reaguję na świetne akcje!
Opowiedz nam o swojej karierze. Jakie masz osiągnięcia? Gdzie grałeś/trenowałeś?
Zacząłem grać w wieku 16 lat i występowałem na wszystkich pozycjach w linii ofensywnej. W 2011 roku dołączyłem do Aquile Ferrara, gdzie zdobyłem dwa mistrzostwa trzeciej ligi i grałem trzy sezony w pierwszej lidze. Zostałem wybrany MVP OL w 2011 roku oraz MVP ofensywy w 2018 roku. Podczas gry zacząłem też trenować zespoły młodzieżowe i kobiece. W 2014 roku zdobyłem mistrzostwo Włoch jako koordynator defensywy. W 2020 roku zakończyłem karierę zawodniczą i skupiłem się w pełni na trenerce.
Co możesz wnieść do zespołu jako asystent ofensywy?
Zawsze byłem najmniejszym zawodnikiem na boisku, ale dzięki świadomości tego, jak i kiedy się poruszać, zawsze potrafiłem się odnaleźć podczas akcji. Chcę, aby moi zawodnicy byli zawsze przygotowani i doskonale rozumieli, co dzieje się na boisku.
Co wiesz o Polsce?
Mam kilku polskich znajomych i jako dobry Włoch od razu zainteresowałem się lokalną kuchnią. Uwielbiam naturę i słyszałem, że północno-wschodnia część kraju to piękny region. Nie mogę się doczekać, by poznać Waszą kulturę.
Jakim jesteś trenerem?
Jako zawodnik linii ofensywnej zawsze uważałem, że kluczową wartością w futbolu jest spójność. Nie widzę siebie jako lidera czy motywatora, ale raczej jako osobę, która spaja zespół. Linia ofensywna wygrywa, gdy jest zgrana, a „sharing is caring” to moja życiowa zasada.
Co Cię motywuje?
Absolutnie moja miłość do futbolu. To pasja, która mnie całkowicie pochłonęła i której poświęciłem ponad połowę swojego życia. Po prostu nie mogę bez niej żyć.
Jaki jest Twój cel na nadchodzący sezon?
Mój osobisty cel to udowodnienie, że mogę trenować w Europie i zdobyć mistrzostwo pierwszej ligi.
Jaką wiadomość chciałbyś przekazać naszym kibicom?
Uważam się za całkiem dobrego kucharza i z przyjemnością przygotuję porządny talerz makaronu dla prawdziwych fanów! A tak na poważnie – urodziłem się na nizinie, podobnie jak Białystok i kibicuję Steelers. Zostać Lowlandersem i nosić czarno-żółte barwy to jak przeznaczenie. Nie mogę się doczekać, by wyjść na boisko z całą drużyną i z dumą reprezentować Białystok. Go Lowlanders!
Żródło: Biuro Prasowe Lowlanders Białystok